3.2.14

dzika kobieta

Czytam ,ukradkiem po kawałku ,czasem z premedytacją walczę o wolną chwilkę ,żeby choć na chwile zaspokoić ciekawość ... już tak mam. I zawsze tak ,mam ,ze w odpowiednim momencie w ręce wpada mi odpowiednia książka . taka odpowiedz na poszukiwania ,na pytania. Czasem wchodzę do biblioteki i szukam ,szukam i potrafię tak godzinę i dłużnej ,bo wiem ,ze gdzieś tam jest odpowiedz na moje pytania i przeraża mnie myśl, ze przeoczę gdzieś odpowiedz. Patrzę na okładki i myślę ile ciekawych historii się tam kryje i ile przeoczyłam ;) Tym razem trafiłam na "Biegnącą z wilkami" ,choć miałam ją w rękach tyle razy ,u kogoś na stoliku ,w księgarni, nawet raz w bibliotece, nigdy nie był to odpowiedni moment ,aż do teraz. Idealny moment.Jestem pod ogromnym wrażeniem a to dopiero 60 stron...,polecam ,jeśli nie dla treści, to dla pięknego języka. Czytam a pod powiekami tysiące obrazów, mam ochotę zakreślać całe strony fragmenty,czuję jak odblokowuje się moja wyobraźnia. Chyba zagości na mojej półce. INTuICJA , mam , cichy głosik , zagłuszony niestety ,a nigdy mnie nie zawiódł , wiec poszukuję jak ją odbudować ,jak pozwolić jej krzyczeć . Dziś zdałam sobie sprawę z tego ,ze intuicja ma głos mojej mamy. MOze to właśnie na tym polega, ta cała mądrość pokoleń ,zawarta w nas, próbuje dojść do głosu ,tylko odwagi jej brak ? Mam nadzieje ,ze się dowiem.Coś na pograniczu realności i mistyki ,ale piękne ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz